Najnowsze wpisy, strona 6


lip 07 2004 Wkuta czesto jestem
Komentarze: 5
No i wyjezdzam. Ciesze sie z tego bardzo. Nareszcie zostawie ten caly chaos. Chcialam wyjechac ze spokojem ducha. Niestety... nic z tego. Poklucilam sie z kolego z klasy.... UWAGAAAAAA! OOOOOO KAAAAAAAAMIENNNNNNNNNN! To byla klutnia roku-nie przecze. Wiele razy sie klucilam ale o kamien jeszcze mi sie nie zdarzylo:/. Jestem wku****na jak nie wiem co. Naprawde nastepne przyzeczenie (koniec z klutniami) poszlo jak mur po najezdzie ruskich wojsk pancernych. Ponad to jestem zla za caly ten tydzien (poza dniami w ktorych nie spotykalam sie z moja "paczka"). Dlaczego? Zawsze byl jakis incydent ktory doprowadzil do wydzielania sie piany moich ustach. Najczescie chodzi o olewanie mnie i pzypominanie sobie o mnie w chwili gdy cos chcecie. Wiem ze sama sobie to wmawiam, ze to nie jest wasza (to tyczy sie paczki) wina i ze tak wlasciwie to nie mialam powodow do zlego humoru ... ale niestety... nie umiem sie przebic. Taka juz jestem. Nie czuje sie dobrze w roli napraszjacego sie luzaka... wiec poprotu sune za wami jak cien. Nie upomonam sie o swoje... bo sie.............................boje? Sama nie wiem. Wiem jedno... Olewanie mnie BAAAADZO MNIE WKURZA! A ze moj glos malo warty to dopiero jak sie WKURZE to wszyscy robicie takie fajne minki i zaczynacie dzialac i w celu uspokojenia "WKUTEJ MARY" zaczynacie mnie w koncu sluchac obawie przed wybuchem. A ze cierpliwa nie jestem choc raz w tygodniu mnie sluchcie:P. A to juz sukces:) ha. Musze czesciej sie wkurzac:]... No nic. Mam nadzieje ze chociarz NATURA i GORY mnie uspokoja. A o kamieniu ..... zapomne... chociarz... mam niezmnierna ochote sie o to pobic. PA! udanych wakacji:)
myszoskoczka : :
lip 03 2004 nie umiem byc z siebie zadowolona choc wiem...
Komentarze: 10
Ja sie martwie sie tym ze jestem w XI LO, ale tym ze nikt nie moze mi tego gratulowac. Ze gdy dowiedzialam sie iz jestem w tej szkole nie moglam wrocic do domu z wrzaskiem: -JEEEEESTEEEEEM W JESTEEEEENAAAAASTCEEEEEEEEEE!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Bo zrobilabym tak gdyby to byla szkola pierwszego wyboru... ale nie byla... byla drugiego. Poza tym dostanie sie do tej szkoly bylo normalne, bylo czyms tak zwyczajnym i bezpluciowym jak znalezienie grosza na ulicy. Niby przynosi szczescie, a jednak czlowiek sie z tego nie cieszy. Pewnie nie mowilam o tym ale na dostaniu sie do 4-ki bardzo mi zalezalo. Chodzilo mi o satysfakcje, ze tez mnie na to stac, ze ja nie jestem gorsza, ze tez potrafie... a jednak nie potrafilam. Wiem ze XI LO jest dobra szkola... moze nie bardzo dobra jak IV LO ale dobra. Znam wielu ucziow i absolwentow tej szkoly - wszyscy mowia tylko optymistyczne opinie na temat tej szkoly, a prawde mowiac na chodzeniu do IV czy do XI tak samo mi zalezalo... ale tu chodzilo o bycie tym lepszym. Chodz raz w zyciu chcialam byc lepsza... czuc ze na te wszystkie gratulacje zasuguje. A teraz? Tak sie nie czuje. Poprostu kamien spadl mi z serca ze mam to juz za soba i ze nie jetem skazana na XXVI... i niby powinnam byc szczesliwa... jestem tylko uspokojona, troche zadowolona..... jednak nie jetem tym kims, kto osiagnal to... co chcial. Poprostu sie na sobie samej zawoadlam... nie tym ze bede chodzic do XI ...ale tym ze nie umiem sie z tego cieszyc...
myszoskoczka : :
cze 30 2004 JESTEM UCZENNICA XI LICEUM OGOLNOKSZTALCACEGO...
Komentarze: 2

Oglaszam wszem i wobec iz jestem uczennica XI Liceum Ogolnoksztalcacego im. J.W. Zembrzuskich przy ulicy Sciegiennego w Poznaniu. Jestem juz uspokojona i wyciszona, jednak zarazem troche zmartwiona. Owszem, jest to szkola do ktorej chcialam isc, nie byla to szkola moich marzen ale chcialam tam isc, mimo to niestety nie dostalam sie do wymarzonej klasy. Zamiast francuskiego mam rosyjski, zamiast geografii... historie. wiem ze rosyjski mi sie przyda, a historia mnie ciekawi... ale nie bede was oszukiwac ze na klasie edukacji europejskiej naprawde mi zalezalo. Francuski jest piekny, geografia latwiejsza do przyswojenia niz historia... ale... chodze do szkoly do ktorej chcialam isc. Klase moge zmienic. Zabe mam w poblizu-chodzi ze mna do szkoly, wiosna i we wrzesniu moge do tej szkoly jezdzic rowerem bo mam blisko, znam tam ludzi (co niektorych) i kto wie-jak stwierdzila Lorisss- czy nie bede tam WIDOCZNIEJSZA niz w czworce. Tam moge sie wybic. Pokazac na co mnie stac, w czworce bylabym zwyklym szarym uczniem przechodzacym z klasy do klasy. JESTEM UCZENNICA XI LICEUM OGOLNOKSZTALCACEGO... TAK JEST I CHYBA BEDZIE... A OBIECUJE ZE O MNIE USLYSZYCIE W SWOICH SZKOLACH.... PRZYNAJMNIEJ CI CO CHODZA DO SZKOL W POZNANIU:))

myszoskoczka : :
cze 29 2004 Wyrok
Komentarze: 8

Nie moge sie juz doczekac jutra, godziny 15..... jutro sie dowiemy do jakiej szkoly bedziemy chodzic i czy tego bede chciala czy nie.... nic juz nie zrobie. Z jednej strony zaluje ze nie dostane sie do tej czorki i fakt ze jutro ten fakt bede miala na papierze mnie nie cieszy, z drugiej strony jedyne uczucia jakie teraz odczowam to chec dowiedzenia sie o wyniku i obojetnosc. Wiem ze bede chodzic do 26... to juz przesadzone, ewentualnie moge jeszcze liczyc na promocje do 11 ale do klasy z rosyjskim. Mowi sie trudno... a raczej.... sama tego chcialas! Moglam pouczyc sie troche to nie byloby zadnego gadania.... zdalabym do 4 i koniec. O nic bym sie nie martwila. Mimo wszystko ... mam to gdzies. Gdzie sie dostane i jaki tam bedzie poziom. Poziom bedzie taki na jaki sama zapracowalam. Taki jak pracowalam przez gimnazjum tak bede pracowac w liceum.... Taka prawda. Nie jestem stanie zmienic sie przez 2 miesiace wakacji. Nie jestem solidna i pracowita. Nie jestem zorganizowana i nie potrafie utrzymac sie w swoich postanowieniach. Obiecalam sobie codzienne biegi ale zawsze mam dla siebie jakies wytulmaczenie-to byl jeden przyklad, ale takich postanowien mam tysiace!... Zadnego mi sie nie uddalo utrzymac... no nic... co bedzie to bedzie... Trzymajcie kciuki-jedyne o co moge was prosic i jedyne co moge teraz zrobic. Orevoir:)

myszoskoczka : :
cze 25 2004 Jestesmy wolni
Komentarze: 2

WOLNI!!! WOLNI!!! JESTESMY WOLNI!!!!!

Oglaszam wszem i w obec ze jestem juz absolwentka gimnazjum. Oto ja! Przyszla licealistka! Przyszla.... p r z y s z l a .....

p  r  z  y  s  z  l  a..........

 nie cieszy mnie to.... ani troche.....:(( ja chce chodzic do mojego gimnazjum ... ja chce do niego chodzic:((. Dlaczego mi je odbieraja? Dlaczego nie ujrze juz calej klasy, w calosci, za jednym razem, w jednej klasie? W klasie. Licea ktore wybralam stoja zimne na ulicach mi nie znanych, ogromne i ponure jak wiezienia. Przerazajace. Az boje sie do nich wejsc. Jak wchodzilam po stopniach zmierzajacych ku drzwiom wejsciowym danego liceum serce stalo mi w gardle. Autentycznie bylam przerazona...AAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!! Licealisci wydaja mi sie tacy dorosli... ja do nich nie pasuje. Najmniejsza w klasie o dzieciecej twarzy osobka ma isc do liceum? W tych szkolach czuje sie jak mysz posrod sloni. JA tam isc nie chce!

Ja chce pozostac TU! Tu i na zawsze. Wsrod swoich, w szkole przytulnej w ktorej znam szystkich i wszyscy mnie znaja. W szkole w ktorej moglabym zgubic portwel bez zdjecia i i nazwiska lub chocby numeru tel. a i tak moge byc w niej spokojna ze zguba do mnie wroci. Mieszkamy wszyscy obok siebie. Nauczyciele znaja nas z imion i przezwisk (jak ktos ma). Znamy nawzajem swoje przyzwyczajenia swoje osobowosci... a teraz? Zostalismy wypedzeni jak sieroty na bruk. Jedno wiem napewno.... bede ta szkole czesto odwiedzala.

myszoskoczka : :