Archiwum 29 czerwca 2004


cze 29 2004 Wyrok
Komentarze: 8

Nie moge sie juz doczekac jutra, godziny 15..... jutro sie dowiemy do jakiej szkoly bedziemy chodzic i czy tego bede chciala czy nie.... nic juz nie zrobie. Z jednej strony zaluje ze nie dostane sie do tej czorki i fakt ze jutro ten fakt bede miala na papierze mnie nie cieszy, z drugiej strony jedyne uczucia jakie teraz odczowam to chec dowiedzenia sie o wyniku i obojetnosc. Wiem ze bede chodzic do 26... to juz przesadzone, ewentualnie moge jeszcze liczyc na promocje do 11 ale do klasy z rosyjskim. Mowi sie trudno... a raczej.... sama tego chcialas! Moglam pouczyc sie troche to nie byloby zadnego gadania.... zdalabym do 4 i koniec. O nic bym sie nie martwila. Mimo wszystko ... mam to gdzies. Gdzie sie dostane i jaki tam bedzie poziom. Poziom bedzie taki na jaki sama zapracowalam. Taki jak pracowalam przez gimnazjum tak bede pracowac w liceum.... Taka prawda. Nie jestem stanie zmienic sie przez 2 miesiace wakacji. Nie jestem solidna i pracowita. Nie jestem zorganizowana i nie potrafie utrzymac sie w swoich postanowieniach. Obiecalam sobie codzienne biegi ale zawsze mam dla siebie jakies wytulmaczenie-to byl jeden przyklad, ale takich postanowien mam tysiace!... Zadnego mi sie nie uddalo utrzymac... no nic... co bedzie to bedzie... Trzymajcie kciuki-jedyne o co moge was prosic i jedyne co moge teraz zrobic. Orevoir:)

myszoskoczka : :