Najnowsze wpisy, strona 5


wrz 16 2004 ODA DO FIZYKA!!!>:-P
Komentarze: 13

Wygrac... wygrac... koniecznie chce WYGRAC!!!... ja wgram ja wygram......... Ja bede Wielka a on upadnie..... ze sprzeczna wedlug praw FIZYKI predkoscia.... szybsza niz swiatlo.... JA... bede WIELKA chocbym miala kuc na FIZYKE latami... jeszcze zobaczy ze nie bedzie mogl niczego zrobic.... bede miala 4... bo chce wygrac!!!!!!!!!!!!!!!  Bede walczyc chocby do ostatniej kropli krwi.... zabije go jego wlasna bronia....... OSMIESZE GO!!! POKAZE MU ZE TO JA JESTEM WSPANIALA A ON NIE DORASTA MI DO PIET.... "u mnie w domciu" debilu... JEST PRZYSZLOSC.... KTORA JA ZDOBEDE... A TY BEDZESZ SIE PRZYGLADAL JAK JA ZDOBYWAM LAURY... JAK JA ZDOBYWAM PRZODY... JAK JA KONCZE STUDIA.... JAK JA BEDE WIELKA!!!!!!

myszoskoczka : :
wrz 07 2004 Smutna prawda:((
Komentarze: 9

Tak dawno nic nie pisalam... az przestalo to miec jaki kolwiek sens. Napisze wiec o zyciu codziennym moim i moich znajomych, czyli dzieci ktore jako przyjaciele z luzackiego gimnazjum stali sie uczniami powaznych, ponurych liceow porozsiewanych po calym Poznaniu.

Przyjazn trrwa nadal choc juz nie mozemy spotykac sie codziennie by pojezdzic na rowerze czy pojsc na lody. Od czasu do czasu sie spotykamy sie zeby w cos pograc bo nie wiemy od czego zaczac w rozmowach... trudno to przychodzi. Jezeli juz rozmowa sie rozkreci to jeden przez drugiego narzeka lub wychwala swoja szkole... jednak wszyscy narzekaja na brak ukochanego gimnazjum. Ehhhhhhh:((.....               Nawet terazniejsi uczniowie oraz nauczyciele naszego gimnazjum marudza ze bez nas jest smutno...........ze po szkole chodza tylko przestrraszone dzieciaki z pierwszych klas ...szukajacych zazwyczaj sali ...

A reszta?

                     Smutni siedza na lawkach. Nudno. Tak jak w naszych liceach. Juz nie ma kompanow do rozrabiania, czy do odtwarzania Niemena lub grupy Queen. Maturzysci patrza na nas jak na zoltodzioby ktore nie kapuja co jest czarne a co biale... a my nie mozemy przebic sie i poinformowac swiata ze jest inaczej.................. przytlumiaja nas nauczyciele. ....................Nie pozwalaja mowic...

                                                        ......Myslalam ze w liceum beda nas traktowac powaznie, ze beda nas nakrecac do samodzielnego myslaenia... A tu?! Podobnie jak w pierwszych klasach podstawowki uwazani jestesmy za ciemna mase ktorej trzeba powiedziec ze krowa to krowa, a nie mysz. Chcialam  rozwinac jakas dyskusje na polskim ale nauczycielka szybko zmienila temat w ogole mnie nie zauwazajac.................... Co ja wiec tu robie? Nie chcecie refleksyjnych licealistow? To dajcie nam do wyboru tylko zawodowki i kazdy z nas zostanie popularnym ROBOLEM kopiacym doly. Zero myslenia, maksimum dzialania, chodzace maszyny, tak wychowujecie spoleczenstwo, marnujecie nasz talent, zniszczycie przyjaznie bo zawalacie nam wolny czas kartkowkami na ktore musze kuc (bo tak belfer zazyczyl sobie) i nie wystarczy mi logika.... z reszta... my to tylko ciemna masa.... (zdaniem nauczycieli), a co nauczyciel mysli to tak jest, bo siedziec bedziemy.

myszoskoczka : :
sie 11 2004 !!!!!!!
Komentarze: 7

BBBBBBBBBBBBbbbbbbbbbbbbbbbbllllllllllllllllllllllllllllllllaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!!!!!!!!!!!!!!!!

-inteligetna notka prawda?

myszoskoczka : :
sie 08 2004 Sens zycia pewnych ludzi
Komentarze: 4
Ludzie pija bo sa nieszczesliwi, a sa nieszczesliwi, bo pija.
myszoskoczka : :
lip 15 2004 Dorosli a my
Komentarze: 4

Przyklad pierwszy. Lato..... dziewczyna wsiada do pociagu (wraca od chlopaka) wysiada kilkka stacji dalej na dworcu glownym.. Podchodzi do niej mlody mezczyzna z napisem HEYAH na bluzce(firma ta podpisala kontrakt z umimilem) i wrecza jej prezerwatywe ze slowami: "Milych wakacji."

Oto my mlodziez... a oto dorosli ktorzy tak mysla o nas...

Przyklad drugi to osoba ktora nie zostala puszczona z chlopakiem na wakacje... niepewnosc rodzicow.

Oto my mlodzierz... a oto dorosli ktorzy tak mysla o nas...

Przyklad trzeci ... Wychowanie do zycia w rodzinie. Dzieciaki z 6 klasy siedza przynudzone i sluchaja gadaniny nauczycielki "na ten temat". Strzeszcie sie! Jak ona glosila.

Oto my mlodziez... a oto dorosli ktorzy tak mylsla o nas...

Nie wiem kto ma racje. Dorosli, czy my, stukajac sie po glowach. Niektozy mlodzi slyszac takie zdanie na ich temat sa zbulwersowani, inni zaskoczeni .... a jeszcze inni sluchaja tego z calkowitym zrozumieniem... gdyz na ten temat patrza wzrokiem doroslych.Czy my jestesmy az tak nierozsadni? Czy nie potrafimy sami stwierdzic co jest zle a co nie. Ja uwazam ze jestem osoba rozwazna. Nigdy nie bylam pijana, nigdy nie trzymalam w ustach chocby jednego papierosa nigdy na oczy nie widzialam narkotyku... Nie mam, nie mialam i miec narazie chlopaka nie bede bo nie widze w tym najmniejszego sensu,  16-latki w ciazy sa dla mnie osobami zupelnie niezrozumialymi, a w chlopakach z jakimi sie zadaje widze i wylacznie przyjaciol i kolegow. Takie zycie mi sie podoba i jak narazie nie zamierzam go zmieniac. Dla innych takie zycie byloby do bani. Ktoras z wielu lasek jakie chodza po tym swiecie nie moze sobie wyobrazic wakacji bez "niego"... widzi w nim bostwo itp....albo oon nie moze zyc bez niej.. I to jest ich calkowite, najswietrze prawo!!! Ich zycie... ich sprawa. Jednie zyja tak... drudzy tak. Uwazam ze czlowieka nie da sie zmienic jezeli on tego nie bedzie chcial. Mozna mowic.... ale nie wmawiac... bo tylko szkoda slow.Wiec jacy jestesmy? Jestesmy jak wszyscy. Robimy to co uwazamy za sluszne i choc nie zawsze to musi byc sluszne... tak zyjemy. Czlowiek jak cos chce i tak to zrobi... nawet skoczy z mostu bo to jest jego zycie. Pozniej tylko na konsekwencjach sie uczy. I sie nauczy.

myszoskoczka : :