Archiwum czerwiec 2004


cze 30 2004 JESTEM UCZENNICA XI LICEUM OGOLNOKSZTALCACEGO...
Komentarze: 2

Oglaszam wszem i wobec iz jestem uczennica XI Liceum Ogolnoksztalcacego im. J.W. Zembrzuskich przy ulicy Sciegiennego w Poznaniu. Jestem juz uspokojona i wyciszona, jednak zarazem troche zmartwiona. Owszem, jest to szkola do ktorej chcialam isc, nie byla to szkola moich marzen ale chcialam tam isc, mimo to niestety nie dostalam sie do wymarzonej klasy. Zamiast francuskiego mam rosyjski, zamiast geografii... historie. wiem ze rosyjski mi sie przyda, a historia mnie ciekawi... ale nie bede was oszukiwac ze na klasie edukacji europejskiej naprawde mi zalezalo. Francuski jest piekny, geografia latwiejsza do przyswojenia niz historia... ale... chodze do szkoly do ktorej chcialam isc. Klase moge zmienic. Zabe mam w poblizu-chodzi ze mna do szkoly, wiosna i we wrzesniu moge do tej szkoly jezdzic rowerem bo mam blisko, znam tam ludzi (co niektorych) i kto wie-jak stwierdzila Lorisss- czy nie bede tam WIDOCZNIEJSZA niz w czworce. Tam moge sie wybic. Pokazac na co mnie stac, w czworce bylabym zwyklym szarym uczniem przechodzacym z klasy do klasy. JESTEM UCZENNICA XI LICEUM OGOLNOKSZTALCACEGO... TAK JEST I CHYBA BEDZIE... A OBIECUJE ZE O MNIE USLYSZYCIE W SWOICH SZKOLACH.... PRZYNAJMNIEJ CI CO CHODZA DO SZKOL W POZNANIU:))

myszoskoczka : :
cze 29 2004 Wyrok
Komentarze: 8

Nie moge sie juz doczekac jutra, godziny 15..... jutro sie dowiemy do jakiej szkoly bedziemy chodzic i czy tego bede chciala czy nie.... nic juz nie zrobie. Z jednej strony zaluje ze nie dostane sie do tej czorki i fakt ze jutro ten fakt bede miala na papierze mnie nie cieszy, z drugiej strony jedyne uczucia jakie teraz odczowam to chec dowiedzenia sie o wyniku i obojetnosc. Wiem ze bede chodzic do 26... to juz przesadzone, ewentualnie moge jeszcze liczyc na promocje do 11 ale do klasy z rosyjskim. Mowi sie trudno... a raczej.... sama tego chcialas! Moglam pouczyc sie troche to nie byloby zadnego gadania.... zdalabym do 4 i koniec. O nic bym sie nie martwila. Mimo wszystko ... mam to gdzies. Gdzie sie dostane i jaki tam bedzie poziom. Poziom bedzie taki na jaki sama zapracowalam. Taki jak pracowalam przez gimnazjum tak bede pracowac w liceum.... Taka prawda. Nie jestem stanie zmienic sie przez 2 miesiace wakacji. Nie jestem solidna i pracowita. Nie jestem zorganizowana i nie potrafie utrzymac sie w swoich postanowieniach. Obiecalam sobie codzienne biegi ale zawsze mam dla siebie jakies wytulmaczenie-to byl jeden przyklad, ale takich postanowien mam tysiace!... Zadnego mi sie nie uddalo utrzymac... no nic... co bedzie to bedzie... Trzymajcie kciuki-jedyne o co moge was prosic i jedyne co moge teraz zrobic. Orevoir:)

myszoskoczka : :
cze 25 2004 Jestesmy wolni
Komentarze: 2

WOLNI!!! WOLNI!!! JESTESMY WOLNI!!!!!

Oglaszam wszem i w obec ze jestem juz absolwentka gimnazjum. Oto ja! Przyszla licealistka! Przyszla.... p r z y s z l a .....

p  r  z  y  s  z  l  a..........

 nie cieszy mnie to.... ani troche.....:(( ja chce chodzic do mojego gimnazjum ... ja chce do niego chodzic:((. Dlaczego mi je odbieraja? Dlaczego nie ujrze juz calej klasy, w calosci, za jednym razem, w jednej klasie? W klasie. Licea ktore wybralam stoja zimne na ulicach mi nie znanych, ogromne i ponure jak wiezienia. Przerazajace. Az boje sie do nich wejsc. Jak wchodzilam po stopniach zmierzajacych ku drzwiom wejsciowym danego liceum serce stalo mi w gardle. Autentycznie bylam przerazona...AAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!! Licealisci wydaja mi sie tacy dorosli... ja do nich nie pasuje. Najmniejsza w klasie o dzieciecej twarzy osobka ma isc do liceum? W tych szkolach czuje sie jak mysz posrod sloni. JA tam isc nie chce!

Ja chce pozostac TU! Tu i na zawsze. Wsrod swoich, w szkole przytulnej w ktorej znam szystkich i wszyscy mnie znaja. W szkole w ktorej moglabym zgubic portwel bez zdjecia i i nazwiska lub chocby numeru tel. a i tak moge byc w niej spokojna ze zguba do mnie wroci. Mieszkamy wszyscy obok siebie. Nauczyciele znaja nas z imion i przezwisk (jak ktos ma). Znamy nawzajem swoje przyzwyczajenia swoje osobowosci... a teraz? Zostalismy wypedzeni jak sieroty na bruk. Jedno wiem napewno.... bede ta szkole czesto odwiedzala.

myszoskoczka : :
cze 24 2004 Przyjaciele?
Komentarze: 2

 

myszoskoczka : :
cze 24 2004 Egoistyczni przyjaciele
Komentarze: 3

Przyjaciele? Sa ... jak cos chca. Oj tak... wtedy nawet cala chmara. Ale gdy JA cos chce wszyscy maja to gdzies. Ano jak?! Dziwne ze sie dziwie i buntuje z tego oto powodu. Tak bylo jest i bedzie. Oto ja! Merciak. Ten wredny i zlosliwy stwor, Gollum.......... glum ......glum. Nie latam za wszystkimi jak truten za pszczola bo nie widze sensu w napraszaniu sie ludziom... 

"Polub mnie boooooooo.......cos tam!!!!!!!! "Bez przesady.

    Nie posmieja sie przy mnie bo nie opowiadam narozniejszych historii pt: NIE Z TEJ ZIEMI. Nie robie takich "fajnych" rzeczy (kazdy wie o co chodzi, mam nadzieje). Marudze i prawie kazania na temat alkoholizmu, palenia, glupoty ludzkiej oraz glodnych dzieci z Etiopii. Nie bede sie smiala z kazdego kawalu, ale za to niezmiernie mnie cieszy pech innych. Mimo to posmiejesz sie ze mnie. Ach jaka to im radosc sprawia ....sa sa sa. Moge sie o cos pytac przez 15 min. moge nawijac przez 1h. nikt tego nie uslyszy bo maja to gdzies... ale wystarczy ze przez 2 sek. powiem jakis suchar...                                           t o t a l n y   d e n n y   bezsens                                                                                                                             wszyscy jak przebudzeni ze snu! rozumieja te slowa popadaja w histerycznyny smiech... tez sie ciesze... milo mi  :- [          a po tym mam gwarantowane ze uslyszy o tym kazde stworzenie z mojej miejscowosci >>>KAZDE!!!<<<    

Dooobra. Z sucharow smieje sie kazdy-ale czemu w wiekrzosci inne staraja sie przelknac by kogos tam nie urazic? naprawde to TOTALNE zniewazanie mojej osoby nie jest zbyt przyjemne. Najwredniejsze jest to jak ktos cos ode mnie chce, jakas przysluge i zgadzam sie, nie stara sie nawet by jakimss milym gestem, usmiechem wyrazic wdziecznosc. Chcialabym kiedys uslyszec takie radosne "DZIEEEEKIIIIIIIIII ZE MI POMOGLAS , NAPRAWDE:))itp." A nie zaschle "dziekuje" i pa pa, orevoir, goodbye... super >:-P Ostatnio umowilam sie u mnie z pewnymi osobami gdyz chcialy cos ode mnie wziasc ale nie chcialo im sie isc do sklepu do ktorega ja zmierzalam wiec poszly inna droga.... zaoszczedzily 5 min drogi a ja szlam w samotnosci....... Ale gdy zapytalam sie ze skwaszona mina dlaczego nie zrobily mi te osoby laski i nie poszly ze mna.... obrazily sie na mnie........ "Oczywiscie teraz na mnie" odpowiada jedna znich.... Nieeeeeeee.... no skadze... Jak moglam tak urazic... to moja wina:)HIREEEEEEEEEEEE HA! Tez sie ciesze. Beznadzieja ludzka mnie przeraza. ........... To byl NUMER ROKU ...mowie wam:))                                                   A co do dzisiejszedo dnia  takze doznalam zastrzyku ludzkiego egoizmu ale troszke z poczatku zlagodzonego....nie dla mnie... mimo to ochlodzilo to i MOJA PRZEWSPANIALA OSOBE!!!!!!!!!! A JAK!? TAK!.

No coz ..... nikt nie jest idealny. Jak juz mowilam ja tez wredna jestem i nie przecze ze wielokrotnie robie swinstwa... obgaduje (oj jak sie na tym zlapie to az mi wstyd - skonczyc  z tym koniecznie!), jestem zlosliwa i napewno msciwa.... jezeli znajde okazje do rewanzu:] sa sa sa sa sa  saa saa Sa Sa Sa Saa Saa SAAAAAAAAAAAAA SAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! hire hirre hA! Wiec jak wy tak to Ja tak...

myszoskoczka : :