Archiwum 03 grudnia 2004


gru 03 2004 cieszmy sie i radujmy
Komentarze: 7

Gdy wracalam ze szkoly chcialam sie cieszyc... ale tak jakos mi to nie wyszlo. Mam weekend... nareszcie zdobylam pozytywna [krr krrr] ocene z fizyki (moze jakos sie z tego wylize)...uwaga! moze:/ No ale (poczatkowy) dobry humorek zaniknal, bo ktos musi sie ponabijac. Wiecie ze mialam przez was zamiar usunac bloga? Ale stwierdzilam... zbliza sie Gwiazdka... ma byc radosna wspaniala atmosfera wszyscy maja sie smiac i cieszyc, to czemu ja mam wam ten smiech zabierac!? Skoro moj blog jest tak rozchwytywany i kazdy kto przeczyta w nim notke jest "radosny" to czemu mialabym go usuwac? Poczytajcie sobie. Ponabijajcie sie. Poprawcie sobie humorek. Posmiejcie sie zlosliwie. Zapraszam serdecznie. Nabijanie sie nastepnie w szkole ze mnie mozliwe juz w poniedzialek. Przeciez nikogo i tak nie obchodzi to ze kogos to moze zabolec. Walic to! Atmosfera na Gwiadke ma byc wspaniala. Wiec sie k***a cieszcie i radujcie bo nastepna notka (debilna) prawdopodobnie bedzie tez napisana pod wplywem zlego humoru. Czytajcie i komentujcie. Kto napisze najwiecej zlosliwych komentarzy ten WYGRAAAA! Jeaaaa. W nagrode SATYFAKCJA pt:

"DOWALILAM MARYSCE!!!!!"

Fajnie nie?

P.S. Marto. Ja nic wtedy nie napisalam ze wy skreslacie kogos z powodu czerwonych wlosow. Zauwaz ze wyglad a zachowanie to zupelnie cos odmiennego... A to ze ktos cie nie pochwalil poniewaz mial depreche i naprawde od co drugiej osoby slyszal cos nieprzyjemnego to nie znaczy ze od razu ten ktos wywyzsza siebie. Skoro nie usunelam archiwum to przeczytaj ta notke po raz wtory. Nie wiem gdzie tam jest napisane ze uwazam sie za lepsza?!? Wrecz przeciewnie. Napislam to co odczulam czyli.... GOWNO! Byl taki moment gdzie robilam wszystko zeby sie ktos odezwal pozytwnie do mnie ale niestety takich osob jak widze jest coraz mniej, a nie wiecej. I zauwaz tez ze ja nie jestem Wyrocznia, Wrozbita czy kim tam jeszcze... Nie wiem co myslicie ... co was wkurza. Jedynie wiem ze tak jest. I co mi to daje? Nic! Za kazdym razem jak wchodze do szkoly mam nadzieje ze wroce z uusmiechem a tu konczy sie tym ze mam "spadac", "oddwalic sie"... bla bla...  itd. Bardzo przyjemnie jest siedziec na osobnym parapecie,  w osobnej lawie koscielnej... Nie jestem osoba kontaktowa i mam sposob bycia ktory denerwuje innych i nic na to nie poradze bo nie wiem kto co chce. Ale ty widzisz tam swoja krzywde. Bo wkurwia cie porownanie do chomika, bo wkurwia cie proba powiedzenia cos do ciebie (tak mysle bo za kazdym razem sie odwracasz). Nie moge tylko pojac jak ludzie ktorzy takich glupotek nie akceptyuja... akceptuja irytacje...... nie moge.

 

myszoskoczka : :