Komentarze: 4
A wiec tak... Jutro "BAL" pogimnazjalny. Jak bedzie? Pozatym ze polowa sie upije, a druga polowa bedzie sie rzucac zarciem to nie wiem. Jedno wiem napewno: MAM NADZIEJE ze bedzie dobrze. Ze nauczyciele nie zrobia gnoju za nasze zachowanie (jakie na bank bedzie), ze ludzie wracajacy z "gorki" wroca na czas abysmy sie mogli jeszcze pobawic razem, ze nikt sie nie zmyje przed czasem. To juz ostatnie dni w takim skladzie... Juz sie NIE powtorzy taki sklad. Mimo to wiele z nas juz planuje ---- "jaki by tu gnoj zrobic, komu dokopac za te trzy lata komu zrobic jakies swinstwo?????------- oby to byly tylko plany bo chce ten bal pamietac jako radosny dzien spedzony wsrod swoich......