Komentarze: 1
Zemsta jest slodka... kazdy o tym wie. Ach jak cudownie pokazac komus swoja wygrana i prosto w oczy posiedziec skonanemu "I co? Trzeba bylo zaczynac?"
Czy warto jednak udowadniac swoja wygrana? Czesto tego zalujemy, stwierdzamy ze chyba przesadzilismy. Troche za ostro. Moze jednak nie trzeba bylo od razu kogos wrzucac pod samochod :-], tylko poprostu, tez podlozyc ...(<--- tu wstaw imie) noge. Czesto jednak andrenalina tak nas podjudza ze nie da sie wytrzymac:
-"Niech mi dadza tylko noz, a ja z nią/nim pogadam!!!";P
Masz ochote kogos rozszarpac na strzepy, powyrywac nogi z d**y i jak juz winowajce sie dorwie to... boj sie boshe. Szpital--> kroplowka--> puls--> wozek inwalidzki--> brak sensu zycia--> niedowartosciowanie....itd, itd... :-D
Czy warto sie mscic? Ojojoj... Napisalam to tak jak bym chciala odpowiedziec na to pytanie "OCZYWISCIE ZE NIE"! Ale trzeba spojrzec prawdzie w oczy.... NIE DA SIE WYTRZYMAC! TRZEBA ODDAC... TO TAKIE LUDZKIE... W DANEJ CHWILI MASZ TAK NAPIETE NERWY ZE MOGLBYS... ALBO SIE ZEMSCIC... ALBO POZABIJAC WSZYSTKICH DOOKOLA
Jezeli ktos, kto to przeczytal jest odminnego zdania... Prosze o przedstawinie swoich racji... LUDZIKI.
Ku pamieci Agulka...