Zakochani i zakochani... bla bla blaaaaaaaa...
Komentarze: 1
Taka smieszna atmosfera na okolo.... Coraz wiecej zakochanych na okolo. Spotykajac sie z przyjaciomi wszedzie widze slodkie oczy kolegow i kolezanek przylepione do plci przeciwnej (oczywiscie do jakiegos jednego wybranego okazu). Parki ktore juz istnieja daja o sobie znac... a ciche wielbicielki i wielbiciele patrza tylko na siebie co po chwila uciekajac pozniej wzrokiem ( niby przez to mowiac - ja na ciebie nie patrzylam/lem, to ty na mnie patrzysz) udaja ze tylko ze soba rozmawiaja.... ale jakos miesiac temu ktos kogos tak czesto nie odprowadzal.... nikt tak czesto z nikim nie gadal. Czy oszukuja sami siebie ...? A bo ja wiem. Zachowan ludzkich czasami nie rozumiem. OO...Zwierzeta .... to co innego. Pary tworza sie tylko podczas godow aby przetrwal gatunek i niczym sie nie musza przyjmowac... Ze ten zdradzil ta, a ten patrzy na nia, a ona chodzi za skapo ubrana po miescie i jemu sie to nie podoba itd. itd. itd.... martwia sie ludzie na zapas... liczba samobojstw wzrasta bo jakis debil spotkal sie z jakas blondynka, lub debilka z opalonym macho... Dobra. W koncu jakis gatunek musi byc rabniety... nie moze byc wszystko normalne bo byloby na tym swiecie nudno... Padlo na nas... Wiec niech bedzie. Problem w tym ze liczba osob z ktorymi mozna pogadac maleje. Ludnosc jak golebie ... lataja parami.... i przeszkodz takim..... az szkoda... widac ze szczesliwi.
Dodaj komentarz