Archiwum październik 2004


paź 26 2004 Dwie opcje jesieni:
Komentarze: 1

Opcja nr. "I":

-mokra

-zimna

-blotnista

-nieprzyjemna

-za dluga

-w niej koncza sie wakacje i zaczyna perfidna szkola

-brudna

-deszczowa

-wietrzna

 

Opcja nr. "II":

-zlota

-kolorowa

-nie tak zimna jak zima

-radosna

-w niej nareszcie spotykami sie z przyjaciomi

-wietrzyk lekko glaszcze nas po glowie

-zywa

 

Ktora opcje wybrac... za trudne pytanie... ehhh........ Ja ogolem nie lubie jesieni, bo zimno, mokro, nieprzyjemnie... wole wiosne.... zdecydowanie! Ale... gdyby nie jesien... nie cieszylabym sie z wiosny.... gdyyby nie jesien, nigdy byy lisci nie suszyla i nie chodzilabym na grzyby. Ehhh

myszoskoczka : :
paź 19 2004 Tak wiec ulagodzona forma ponizszej notki...chyba:P...
Komentarze: 1

Ponizsza notka byla pisana pod wplywem zlosci, dostrzerzenia niesprawiedliwosci (choc nie wiem czy to bylo niesprawiedliwe). Krotko mowiac bylam wsiekla ze pomiataja  mna niektorzy jak kotem na smyczy (a to z mojego wspomnienia... jak kiedys przechodzilam przez podworko to jakis dzieciak doslownie krecil kotem... na smyczy... ziuuuuup ziuuuuupppp..........miaaaaaaauuuuuuuuu ........... wrrrrrrrr......... -PUSC TEGO KOTA! (a on na to) - DOBRA! NIE MA SPRAWY ]:-> .......... ZIUUUUUUUUUUUUUUUPPPPPPPP MIAAAAAAAAAAUUUUUU LUP... TRZASK.... (kociak do weterynarza) - Pomijajac to zdarzenie to naprawde nie lubie jak ktos mysli ze moze mi cos powiedziec bo ja mu nic na to nie odpowiem..... Jezeli tak mysli to sie grubo myli. JA nie jestem marionetka ktorej mozna mowic co ma robic i koniec. Nietolerancyjny to tok myslenia.... i wrecz tepy bo potem bedzie mial z tego konsekwencje... jeszcze 3 lata przede mna.....Pogadamy...wrr ]:->

myszoskoczka : :
paź 15 2004 Poczatek stal sie koncem
Komentarze: 2

Piekny wspanialy nowy rozdial w moim zyciu. LICEUM. Zal mi bylo zostawiac ukochane gimnazjum ale stwierdzilam ze i w nowej szkole moge poznac rownie wspanialych ludzi. Poznalam... nie wiem czy rownie wspanialych jak dla mnie, ale poznalam. Z poczatku wydawalo mi sie ze bycie soba rozsieje tylko same dobre rzeczy. Ze nie mam tysiaca twarzy... ze poprostu jestem szczera. Ale mam takie odczucie ze oni nie widza szczerosci... tylko moja WREDOTE:( Zaczynam sie zastanawiac czy bycie soba jest dobrym postanowieniem. W sumie u wielu slyszalam ze nienawidza jezeli ktos udaje niewiedomo kogo by zostac lubianym... A tu na tym stwierdzeniu sama upadlam. Wiec jak to jest? Kim byc aby zostac akceptowanym? Jestem wredna, o tym wiem. Ale kazdy ma swoje wady... dlaczego wiec oni siebie nawzajem nie lubia? I jak ja mam na to wpasc? Nie wiem o co im chodzi. Wiem tylko ze nie jestem akceptowana jako... poprostu ja. Jedynie posmieja sie z moich gaf na lekcji lub skomentuja moje zle zachowanie - moze to nowa metoda integracji? Ja sie czuje jak zlosliwy jamnik wrzucony pomiedzy niezbyt cierpliwe pit bulle. Robie niejako doswiadczenia. Dotkne jednego to mi odgryzie ucho... Pamietac na przyszlosc... "NIE DOTYKAC!!!". Ciekawa jestem ile jeszcze takich doswiadczen? Naprawde... ja rozumiem po polsku... wystarczy powiedziec, a nie dotkne, a obejde...

myszoskoczka : :
paź 08 2004 brak tytulu.. tak bedzie najlepiej
Komentarze: 4

Po przeczytaniu konemtarzy poprzedniej notki napewno duzo z was skapuje ze okreslonego celu nie osiagnelam. Staralam sie... myslalam ze uda mi sie z ludzi cos wycisnac, jednak jak z reszta widac.... niezbyt mi sie to udalo.... jedna osoba przeczytala poprawnie tekst. Mimo to osiagnelam inny cel. Zrozumialam ze Polska ma problemy z czytaniem. Dobrze dzieci! Tak wiec nauczymy sie jak intepretowac i rozumiec tekst. Fajnie prawda. Tak wiec ja podam tu tekst do intrepretacji a Wy sprobojecie go ZROOOOZUUUMIECCCCC :-) (cieszycie sie z tego oczywiscie). Tekst jest prosty... wystarczy przeczytac.

"Kim TY moglbys zostac w przyszlosci:

konserwatorem powieszchni plaskich - np: w muzeum  smiecierzem  woznym      "

KIM TY- oznacza ze ptanie jest skierowane do ciebie i pytaja sie o twoja osobe. Np: Kim kasiu moglabys zostac w przyszlosci? Bla bla bla - A kasia na to- Ewentualnie moglabym zostac smeiciarzem.

MOGLBYS ZOSTAC- oznacza ze nie masz tym kims zostac tylko pytaja sie ciebie kim ewentualnie bys zostal/a gdybys nie mial/a zadnego wyboru... cos w tym stylu.

No! Mam nadzieje ze chyba zrozumieliscie przeslanie TEJ OTO notki ....

                                                                                                                                  Dziekuje za uwage!

myszoskoczka : :
paź 04 2004 Wybierz...
Komentarze: 6

Kim TY moglbys zostac w przyszlosci:

konserwatorem powieszchni plaskich - np: w muzeum smiecierzem woznym

                                                                                                                                     c.d.n.

myszoskoczka : :